Rozpoznanie przyczyny jest najważniejszym zadaniem uzdrowiciela. Niewiele da podjęcie działań, jeśli nie wiadomo, co stoi za dolegliwościami. Jeżeli wiesz, gdzie tkwi problem, możesz przeprowadzić gruntowne porządki. Dzięki temu dochodzi do energetycznego uleczenia i dostawy nowej, świeżej energii. W następstwie aktywowane zostają własne zdolności regenerujące i dostarczane są do organizmu nowe energie, co może prowadzić do całkowitego wyzdrowienia. Ta forma uzdrawiania obywa się bez leczenia farmakologicznego i ma za zadanie poprzez różne procesy uruchomić zdolności samoleczenia.
Skąd biorą się dolegliwości?
Już samo wsłuchanie się w ludowe mądrości i powiedzenia wystarczy, by rozpoznać przyczyny. Mówisz na przykład: „Kicham na to”. Gdy chce ci się kichać, może to oznaczać, że twój układ immunologiczny jest osłabiony i cierpisz na alergię. Wtedy także twoja odporność ma wszystko w nosie. Gdy się denerwujesz, rzucasz: „Odbije mi się to na moim żołądku”. Znasz może kogoś, kto narzeka na bóle kręgosłupa? Ci mawiają: „Nie wytrzymam już dłużej tego ciężaru” albo „Działa mi to na nerwy”. Osoby mające problemy z komunikacją, tłumaczą się znów mówiąc „słowa więzną mi w gardle” i rzeczywiście często cierpią na schorzenia gardła lub tarczycy. Przemyśl sobie, gdzie leżą przyczyny twoich chorób, i postaraj się rozpoznać również sygnały płynące od twojej duszy. Dlaczego ludzie chorują? Spróbuj zrozumieć swoje własne dolegliwości lub cierpienia twojego klienta. Poniżej znajdziesz kilka przykładów.
Przyczyny chorób i częstych przypadłości
Ropień: coś zdążyło się nagromadzić, nie tylko ropa. Ropienie i pryszcze są powiązane ze stresem. Osoba, która czuje się zraniona, zaraz pokrywa się wypryskami.
Dolegliwości odbytu i zatwardzenie: człowiek nie potrafi się rozluźnić i mocno spina pośladki.
Trądzik i problemy skórne twarzy: ich przyczyną są niezadowolone osoby w twoim otoczeniu, ale również to, że człowiek sam siebie nie akceptuje. Mówi się chociażby: „Masz to wypisane na twarzy”.
Alkoholizm: w tym przypadku przyczyny mogą być różne: samotność, brak radości życia, pretensje, ale także stare karmiczne wzorce. Z ust uzależnionej osoby można usłyszeć: „Zapijam swoje troski”.
Alergia: schorzenie to nie jest wyłącznie zależne od pyłków i produktów spożywczych, ale także może być powodowane przez nagromadzenie emocji lub poczucie winy. Nie raz można usłyszeć: „Na tę osobą reaguję alergicznie”.
Alzheimer: choroba ta ma swój początek w mózgu, a ten zawsze ma coś wspólnego ze środowiskiem. Jeżeli nie rozumie się otoczenia, mózg próbuje się odizolować. Mówi się też: „Co z oczu, to z serca”.
Strach: ma wiele twarzy. Nieprzyjmowanie do siebie pewnych rzeczy, gniew albo wciąż żywa uraza mogą wywoływać poczucie lęku. Nie bez kozery mówi się: „Strach ma wielkie oczy”.
Zapalenie stawów, artroza, reumatyzm: wszystkie te symptomy oznaczają jedno – nie potrafisz przyjmować miłości, nie chcesz iść dalej, nie chcesz się rozwijać, jesteś zbyt krytyczny wobec siebie, jesteś obrażony lub zagniewany. Pewnie nie raz z twoich ust pada: „Czuję to w kościach”.
Choroby oczu: pojawiają się, gdy nie chcemy czegoś zobaczyć. Oczy są oknami duszy. Dlatego też wszystkie te schorzenia mają związek głównie z duszą, strachem lub zemstą. Stąd powiedzenie: „Oko za oko”.
Wypadnięcie dysku: powodem jest tutaj przepracowanie, ale także bezradność. Możesz także być wystawiony na działanie karmy, jeśli nie odpuścisz pewnych spraw. Można powiedzieć, że „Nosisz swój własny krzyż”.
Pęcherz: za co normalnie odpowiedzialny jest pęcherz? Uwalnia on wodę. Skąd zatem biorą się problemy z pęcherzem? Chodzi tutaj o uwolnienie się od pewnych rzeczy. Dlatego mówi się o kimś, że „Biega jak kot z pęcherzem”.
Zapalenie oskrzeli lub astma: oba syndromy są związane z kłótniami w rodzinie lub w gronie przyjaciół. Czasem mówi się: „Nie mogę złapać oddechu”.
Schorzenia chroniczne: gdy człowiek nie chce się zmienić, często ma do czynienia z takimi oto problemami. U podstaw leżą stare schematy.
Zapalenia: gniew i strach oznaczają stany zapalne. Tak, człowiek wznieca pożar, który potem płonie. Tak samo jest z ciałem. Jeżeli ktoś psychicznie podłoży ci ogień, uczuciu gorąca nie będzie końca!
Kamienie żółciowe: ich przyczyną jest często twoje własne zgorzknienie. Z czasem to rozgoryczenie zaczyna się w nas przelewać. Wtedy mówimy: „Zaraz mnie żółć zaleje”.
Artretyzm: związany jest z gniewem i dominacją. Znamy powiedzenie: „Cały znieruchomiałem ze strachu”.
Schorzenia rąk i stóp: pojawiają się, gdy człowiek nie chce się do czegoś zabrać lub czegoś sobie odpuścić. A przy problemach ze stopami człowiek podąża w złym kierunku lub za mało się porusza. Nie bez powodu mawia się: „Dreptać w miejscu” lub „Nie mogę ruszyć się z miejsca”.
Problemy z kolanami: skąd się one biorą? W 80 procentach przypadków chodzi o to, że padamy przed kimś lub przed czymś na kolana, podporządkowujemy się lub żywimy strach. Wstań z klęczków! W takich sytuacjach mówimy, że „Sparaliżował mnie strach”.
Rak: ma różne oblicza. Głębokie rany, nieustające poczucie złości lub nieprzemijająca uraza, zmartwienia i autodestrukcyjne myśli, przekleństwa, zabranianie sobie czegoś, zranienia i pretensje – wszystkie te przyczyny mogą powodować powstawanie nowotworów.
Nadwaga: często ma związek ze strachem i brakiem samoakceptacji. Człowiek szuka bezpieczeństwa i buduje sobie obronną tarczę. Czasem człowiek „Nakłada zbyt grubą warstwę”.
Wniosek: znajdź przyczyny i przeanalizuj swoje dolegliwości!
Więcej informacji znajdziesz w książce Vadima Tschenze: „Tradycyjne uzdrawianie energią”.